wtorek, 25 lutego 2014

Ananas inaczej - szampan + pralinki

Witajcie! Bardzo się cieszę, że domowe czekoladki ciągle cieszą się dużym powodzeniem i posiadają ogromną liczbę wyświetleń. ;) Dziękuję każdemu odwiedzającemu.
Dziś uświadomiłam sobie, że za tydzień już ostatki... Kończy nam się powoli karnawał i dążymy do wyciszenia się. Po drodze jednak będą jeszcze okazje do świętowania, bo już za 2 dni Tłusty Czwartek, a po nim ostatni "taneczny" weekend tego karnawału. Jak świętować, to z bąbelkami! Tutaj do głowy przyszedł mi pomysł, który zrealizowałam kilka miesięcy temu, a pasuje również na ten tydzień. To ananas inaczej. Może być dekoracją stołu karnawałowego, podarkiem dla osób organizujących imprezę. Ponieważ sama pomysł zrealizowałam we wrześniu, sugeruje to, że może być także prezentem urodzinowym, imieninowym, rocznicowym.
Składa się z... pralinek FERRERO ROCHER, zielonych liści nabytych w hurtowni, rafii pomiędzy liśćmi i pralinkami i butelki pełnego! szampana (no dobra, nie oszukujmy się, wina musującego).
Realizacja pomysłu polega na tym, aby to wszystko sprytnie połączyć ze sobą za pomocą kleju na gorąco, tak, aby przypominało ananasa. Bazą jest butelka z zawartością. Najpierw pojedynczo mocujemy liście, tak aby lekko nachodziły na siebie i nie przeszkadzały w otwarciu butelki. Następnie jedną po drugiej mocujemy pralinki. Warto zacząć od dołu butelki, czekoladki również mocujemy na zmianę tzn. kolejną w rzędzie wyżej mocujemy nad miejscem połączenia sąsiednich w rzędzie niżej. Unika się wówczas pustych obszarów. Zanim się zacznie warto ocenić jaki budżet chcecie na to przeznaczyć. Podpowiem, że na standardową butelkę zużyłam 4 opakowania pralinek (1 opak. = 16 szt.). Ile kosztuje opakowanie - to już każdy sobie sprawdzi. Można użyć także miniaturowych wersji szampana - wówczas zużycie czekoladek jest proporcjonalnie mniejsze.
Swój prezent zapakowałam. Wiadomo, że złote pralinki posiadają brązowe papierowe podstawki-papilotki. Same papilotki zostały dokładnie przymocowane do butelki, natomiast zdarzyła się taka sytuacja, że odpadły pralinki a papilotki pozostały. Wynika to z ich ciężaru. Ale można sobie z tym poradzić.
Prezent - dekoracja nawet po otwarciu butelki idealnie pasuje na stół. Gwarantuję, że złote cząstki ananasa też będą szybko znikały. ;)
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz