Dziś kolejna przystawka z przyjęcia, na którym pojawił się krokodyl opisany w poście niżej (krokodyl)
Oto GALARETA - PROSIACZEK
Aby wykonać takie "cudo" potrzebujemy: żeberko wieprzowe, golonkę (oba składniki gotujemy z warzywami - marchew, pietruszka, seler), 2 plasterki mortadelki, żelatynę na ok 1-1,5l wywaru, 2 oliwki, 2 goździki. Ugotowane żeberko i golonkę obieramy i rozdrabniamy. Mięsko wrzucamy do 1,5 - litrowej plastikowej butelki z szerokim otworem - dobrze spisała się butelka po Nestea i zalewamy do pełna wywarem z żelatyną. Zakręcamy i schłodzone kładziemy do lodówki w celu dalszego krzepnięcia żelatyny. Przed podaniem rozcinamy butelkę wzdłuż ostrymi nożyczkami. Szyjka posłuży za ryjek do którego przypinamy goździkami plasterek mortadelki wykrojony korkiem. W nacięciach w głowie umieszczamy uszka, można również dodać ogonek. Pięknie prezentuje się na sałacie. :D
Hmmm... trochę wyłupiaste te "oczki" wyszły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz